sierpnia 13, 2018

Wolność wyboru



Zainspirował mnie artykuł „Miłość made in China” Anny Janowskiej w „Zwierciadle”.
Otóż w Chinach do obowiązków rodziców należy znalezienie swojemu dziecku kandydata na współmałżonka. W tym celu rodzice udają się na targ singli, gdzie wśród ogłoszeń szukają  przyszłej synowej lub zięcia. Pomocne są również w poszukiwaniach portale randkowe i agencje matrymonialne sponsorowane przez państwo.
Nie ma zwyczaju, aby po prostu zagadnąć dziewczynę czy chłopaka, gdyż nie jest to w dobrym tonie, a wręcz niegrzeczne, źle postrzegane, agresywne. Tak jak w biznesie, obowiązuje tu zasada pośrednictwa, trzeba być przedstawionym.
Młodzi Chińczycy też nie mogą szukać współtowarzysza życia na studiach, gdyż rodzice zakazują randek. Całe rodziny  składają się, aby młody człowiek z rodziny mógł studiować i wydaje się na ten cel fortunę. Studenci mają skupić się na nauce, a następnie znaleźć dobrze płatną pracę.
A kiedy dostanę pracę, zajmuje im ona czas od świtu do nocy i nie ma już czasu na szukanie żony czy męża.
Myślę, że pewna część z tych osób wcale nie chciałaby mieć współmałżonka, ale  jest to w Chinach dyskryminowane. Dziewczyny muszą zdążyć prze 25 rokiem wydać się za mąż. Jeśli nie zdążą, w mediach, którymi kieruje partia rządząca nazywa się je egoistkami, które nad dobro narodu przekładają własną przyjemność i karierę. W jednej z kampanii prowadzonej przez rząd chiński, w tłumaczeniu na j. polski- bardzo obraźliwie nazywa się te dziewczyny „resztkami”. To w naszej kulturze polskiej, europejskiej jest nie do pomyślenia, aby w ten sposób dyskryminować kobiety.
Niezamężna córka w Chinach to kłopot i utrata twarzy. W Polsce też czasem słyszymy jeszcze określenie niezamężnych kobiet w pewnym wieku, jako „stare panny” lub mężczyzn „stary kawaler”. Jednak jest coraz większa tolerancja ( szczególnie w większych miastach) na to, by żyć jako singiel/ka, z dzieckiem lub bez albo w nieskrępowanym związku. Chociaż z wielu powodów małżeństwo jest też dobrym rozwiązaniem dla tych, którzy potrafią iść na kompromis.
Odnosząc się do polskich zwyczajów, masz wolność wyboru partnera, możesz, go w swobodny sposób poznać i wybrać. Niekoniecznie musisz być przedstawiony, poznajesz ludzi w kawiarni, na uczelni, pracy, dyskotece i nikt Cię nie napiętnuje z tego powodu.
Nikt nie śmiałby nazwać kobiety po 25 roku życia w Polsce „resztkami”, bo groziłoby to procesem o zniesławienie.
W Chinach małżeństwo nie zależy od uczuć, lecz od kalkulacji biznesowej. Nie ma tam emerytur ani opieki socjalnej, dlatego małżeństwo traktuje się, jako gwarancję spokoju dla rodziny.
Piszę o tym, gdyż na co dzień  nie zdajemy sobie sprawy jakie ograniczenia daje i jak silna jest tradycja w poszczególnych krajach na świecie. Na tym przykładzie widzimy, jak ludzie są krępowani przez kulturę, nie mogąc samodzielnie dokonać wyboru partnera na całe życie.
A świat ( czytaj ludzie na całym świecie) powinien zmieniać się na lepsze, a nie tkwić w skostniałych i nieprzystających tradycjach, które nie służą ludziom i całym społeczeństwom.
Tak w ogóle, powinniśmy doceniać i kultywować takie zwyczaje, które nam służą, rozwijają, odróżniają w pozytywnym znaczeniu od innych narodów.
Ciągłe, Świadome Zmiany na lepsze, w każdej dziedzinie życia, są kluczem do powodzenia i szczęścia.
Nasze życie trwa przez określony czas, dbajmy, ( każdy w swoim zakresie i w miarę możliwości) by polepszać zadowolenie z życia osobistego, gdyż to przekłada się na wszystkie aspekty życia w społeczeństwie.
Sam/a zmieniaj to, co możesz i chcesz zmienić na lepsze. Aby zaszły szersze zmiany w każdym aspekcie życia, trzeba ciągłej edukacji, wsparcia osób myślących podobnie, osobistych lub wirtualnych spotkań, uczenia się od siebie nawzajem tego co najlepsze, po to, by zmieniać świat na „Raj na ziemi”.

Czy nasza polska kultura w jakiś sposób Cię ogranicza ( Twoje życie, Twoje działania)?
Czy jeśli żyjesz na emigracji, kultura danego kraju Cię ogranicza ( w jakich kwestiach)?

Będę wdzięczna za komentarz pod postem lub na adres - salonswiadomychzmian@gmail.com
Polub na Facebooku Stronę Salonu Świadomych Zmian, będziesz ją widziała w aktualnościach. "Hej ach".

Ciekawe byłyby też wypowiedzi osób, które mieszkają na emigracji.


           

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2017 Salon Świadomych Zmian