stycznia 20, 2022


 Konkurencja

Podczas jednego z kursów, w którym brałam udział, padł temat -  

                                                                          Konkurencja

Jest ona czasem inspirująca, motywuje do większych wysiłków i rozwoju. Jedyny nieprzyjemny fakt posiadania konkurencji, to nieuczciwe przez nią kopiowanie, nie inspirowanie się, a kopiowanie. Niektórzy na tym opierają swoje biznesy, które składają się np. z kilku pomysłów innych osób. 

Kopiują bez skrupułów i dosłownie ( znam taki biznes osobiście). Tylko kto powie, co wypada, a co nie, gdzie jest ta granica? 

Przecież to zależy od uczciwości, moralności, mentalności osoby, która reprezentuje firmę. A jeśli jeszcze ten eklektyczny "biznes sobowtór" wspaniale się rozwija, bo cechy właścicielki, jak przebojowość czy upór w dążeniach są kluczowe dla rozwoju firmy? 

W związku z tym te firmy, które miały pomysł, a zbyt mało wytrwałości, niestety stanęły w drugim rzędzie. I czy tak naprawdę "know how" okazuje się najważniejsze? Oczywiście, bez kreatywności nie powstałby określony produkt/ firma. To przykre, lecz wydaje się, że kreatywność przegrywa z konsekwencją. 

Wniosek : jeśli jesteś kreatywna, ucz się być konsekwentną, jeśli jesteś konsekwentna, ucz się kreatywności.

 Można nie akceptować faktu, że ktoś kopiuje, ale cóż taki świat. Gdy ktoś pragnie torebki od Gucciego i chce ją posiadać, akceptuje chińską podróbkę. Gdy marzy o obrazie np. Modilianiego czy van Gogha, akceptuje kopię i chętnie zapłaci znikomą część tego, co za oryginał (często zresztą niedostępny). Zdobyte taniej, bez wysiłku, możliwe do osiągnięcia. 

Na to, że są osoby/ firmy/ profile, które kopiują nic nie poradzisz, chyba, że masz prawa autorskie do produktu. Chociaż mając nawet zastrzeżony wzór ( powiedzmy kanapy, bo taki przypadek znam z pierwszej ręki), który różni się od oryginału niewielkim szczegółem, wygranie sprawy o plagiat nie jest oczywiste, a być może niemożliwe. 

Mogło Ci się zdarzyć, że kupiłaś nową sukienkę na imprezę i pokazałaś ją koleżance. Jakież jest Twoje zdumienie, gdy podczas eventu spotykasz Ją w takiej samej kreacji. Mowę Ci odbiera, wieczór masz zepsuty, a jeszcze stwierdzasz obiektywnie, że sukienka na Niej lepiej leży. Nie wierzę, by jakiejkolwiek kobiecie podobało się, to że w tym samym miejscu znajduje się osoba w identycznym "opakowaniu". Na przypadki nie ma rady, ale opisany wyżej przykład przypadkiem nie był ( i jak Ty byś postąpiła w takiej sytuacji?). 

Chcemy być inne, wyróżniające się, niepowtarzalne, wyjątkowe - taka jest moja opinia, nie chcę wypowiadać się za Ciebie, to moje dywagacje. 

Pozostaje, patrzeć łaskawym okiem na konkurencję i mówiąc słowami mistrza Młynarskiego robić swoje - 

"Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce, Skromniutko, ot, na własną miarkę, Zmajstrujmy coś, chociażby Arkę! Róbmy swoje! Może to coś da, Kto wie?"

Hej,ach. Alexandra. 

Jakie jest Twoje zdanie na temat konkurencji w ogóle? 

Odwiedź mnie na Instagramie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2017 Salon Świadomych Zmian