grudnia 11, 2018

Jak się organizować, by zyskać więcej czasu dla siebie?



Postrzeganie kobiet na sprawy organizacji pracy w domu  i co za tym idzie, sprawiedliwego podziału obowiązków zmienia się. Młodzi mężczyźni już trochę inaczej są wychowani przez mamy, wyzwolone ciocie, siostry, żony, partnerki, niż we wcześniejszych pokoleniach. Biorą czynny udział w pracach domowych, zakupach, gotowaniu, wychowaniu dzieci. W końcu mężczyźni już nie chodzą na polowania w celu wykarmienia rodziny – mięso jest na półkach sklepowych. 
W związku z tym, chcą czy nie chcą, oddają go na sprawy domowe, we wciąż zmieniającej się rzeczywistości.  Co prawda są jeszcze tradycjonaliści podtrzymujący mit kobiety domowej i pracującego mężczyzny.
Już od dawna obserwujemy, że kobiety nie pozostają w tyle za mężczyznami, są ambitne, kształcą się, zdobywając kolejne szczeble kariery. Nie spędzają czasu tylko w kuchni i przy dzieciach, jak nasze babcie i mamy.
Kobiety zdają sobie dokładnie sprawę, że czas poświęcony wyłącznie sobie samej, też im się jak najbardziej należy, by poczytać, szkolić się, spędzić czas z przyjaciółką czy pójść na fitness.
Niektóre, dopiero z wielką nieśmiałością próbują ten czas odzyskać, inne natomiast, z wielką konsekwencją go egzekwują.
Co za tym idzie, by zyskać więcej czasu dla siebie, należy lepiej się organizować czy używając bardziej dziś popularnego stwierdzenia – zarządzać sobą w czasie.

1)      Jak w przypadku finansów, pomyśl, gdzie ten czas możesz zaoszczędzić?
Jeśli zamarzyły Ci się długie, modne kozaki za kolana i chcesz je kupić, to w przypadku  określonego budżetu, musisz poczynić oszczędności. Tak też zrób z czasem, zaoszczędź - przyjrzyj się, gdzie go tracisz niepotrzebnie.
2)      Łącz zadania, np. gdy gotujesz, słuchaj jednocześnie kolejnej lekcji języka obcego
3)      Nie angażuj się w sprawy nieistotne. Nie wszystko jest ważne dla Ciebie. Zastanawiaj się nad tym, czy chcesz się podjąć określonego zadania. Może tylko chcesz komuś zrobić przyjemność, a później jesteś niezadowolona z siebie, bo czasu Ci brakuje na Twoje ważne sprawy. Nie zgłaszaj swojego akcesu w sprawie, dopóki nie zastanowisz się czy chcesz. Najpierw myśl, potem mów. Plotki z napotkaną sąsiadką nic nie wnoszą do Twojego życia, a powtarzając je możesz tylko zaszkodzić innym. Kiedy godzinami grasz w gry komputerowe, może to oznaczać, że uciekasz od poświęcania czasu na sprawy ważne, które niestety są czasem trudne.
      Jak mówią „ Co nas nie zabije, to nas wzmocni”.
4)      Odrzuć to, co nie przynosi korzyści. Jeśli np. męczysz się bo przystąpiłaś do diety „cud” , która nie przynosi efektów, porzuć to. Zainteresuj się zdrowym gotowaniem, a przede wszystkim zmień nawyki żywieniowe. Nie jedz batonów, ciastek i nie pij napojów słodzonych. Jeśli nieodpowiednio się odżywiałaś przez 10 lat, to nie spodziewaj się, że waga spadnie w ciągu miesiąca. Na to co jadasz, nie wystarczy uważać przez np. miesiąc. Aby trzymać wagę zakoduj sobie czego nie jesz w ogóle lub tylko okazjonalnie ( fakt, że jesteś na weselu, czy urodzinach nie oznacza, że musisz jeść tort, bo wszyscy jedzą, Ty nie jedz).
       Z logicznego punktu widzenia, powyższy przykład nie ma nic wspólnego z organizacją czasu. Twierdzę jednak, że wg. mojej kobiecej logiki, czas, który tracisz na rozmyślanie, np.o diecie „cud” nie przynoszącej efektu, ma wpływ na organizację czasu, gdyż zwyczajnie nie jesteś efektywna.
5)      Czas przeszkolić innych do zadań, które do tej pory należały do Ciebie, np. dzieci i młodzież szkolisz w czynieniu zakupów w osiedlowym sklepie, w wynoszeniu śmieci, w samodzielnym poruszaniu się komunikacją miejską, w celu dotarcia do szkoły czy na zajęcia dodatkowe. Potrzeba trochę czasu, aby weszło to innym w nawyk, bądź cierpliwa, szkolenie się opłaci. Dzieci będą bardziej samodzielne, nauczą się kontrolować wydatki i wydaną resztę w przypadku, gdy powierzasz im gotówkę na zakupy, zdobędą wiedzę na temat lokalizacji śmietnika i tego, że wynoszenie śmieci nie jest przyjemne, w szczególności, gdy worek pęknie lub się rozwiąże. Będą już wiedziały, że jadąc komunikacją miejską nie jest tak wygodnie, jak w samochodzie. Aby dojść do przystanku, Twoje "oczko w głowie" zmoknie w czasie deszczu i ubrudzi sobie modne buty czy nowiutkie jeansy, i stwierdzi ze smutkiem, że niekoniecznie wszyscy jadący brali dziś rano prysznic. Na koniec doceni to, że od czasu do czasu, Ją czy Jego podrzucisz samochodem. Ponadto „młodzieży” będzie się musiała rozglądać, gdzie wysiąść czy przejść przez jezdnię, co nie pozwoli bez przerwy patrzeć w ekran telefonu. Przecież uczulisz dziecko, by jak za dawnych czasów ( moje pokolenie tak uczono), rozejrzało się wchodząc na pasy, a nie bezmyślnie wkraczało na drogę przejazdu samochodu, który ma tak olbrzymią masę, że kierowca nie jest jej w stanie w miejscu zatrzymać.
6)      Delegować na innych ( mnie osobiście ten punkt najbardziej odpowiada, jako, że mam to we krwi, lecz gorzej z odnalezieniem chętnych, którzy tą „delegacją” są zachwyceni). Niemniej jednak, możesz delegować swoje obowiązki na kogoś, pod warunkiem, że wiesz, iż wyznaczona osoba im podoła lub pomożesz podołać odpowiednią gratyfikacją - tu już sama musisz obmyśleć, cóż to będzie, gdyż nie chodzi li tylko o pieniądze,  czasem o zdobycie biletu na koncert, o pożyczenie samochodu, o podwiezienie, prezent w postaci nowego telefonu, pozwolenie na wyjazd, itd. Wysokość nagrody jest zależna od powagi czy ciężaru delegowanej sprawy. Możesz delegować na inną osobę swoje obowiązki, w celu nauczenia odpowiedzialności za wykonanie określonego zadania, co za tym idzie sprawnego radzenia sobie w życiu ze sprawami różnego kalibru. Przede wszystkim powierzasz załatwienie spraw innym w celu odciążenia siebie,byś była efektywna tam, gdzie inni nie mogą Cię obecnie zastąpić.

Życzę Ci, abyś czuła się jak kobieta w zielonej sukni na załączonym zdjęciu. Co do wagi ciała zawsze można ją poprawiać np. ćwicząc, lecz by dobrze się ze sobą czuć nie musi być ona idealna. Bądź zadowolona z tego co masz i dąż ku lepszemu, wszystko jest w Twojej głowie i Twoich rękach - zarządzanie sobą i innymi również.
Polub i odwiedzaj mój fanpage i blog – Salon Świadomych Zmian, lubię dla Ciebie pisać. 
Hej ach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2017 Salon Świadomych Zmian